Wielkanoc za pasem

Dzisiejszy dzień upływa nam pod znakiem świąt. A konkretnie przygotowania do świąt.
Wyznaczyliśmy sobie 3 zadania:
1. Wybrać się na pocztę i wysłać kartki z życzeniami do rodziny, która daleko. Czas najwyższy! Wiem, zwlekaliśmy dość długo, ale liczę na to, że Poczta Polska nie zawiedzie ;)
2. Umyć okna - chociaż niektóre :) Mimo mrozu - brrrrrr...
3. Zrobić listę zakupów - taką dłuuugą, świąteczną i wiążącą się oczywiście ze sporym wydatkiem  :)

Póki co dwa pierwsze cele osiągnięte. 
Poczta zaliczona - podczas krótkiego spacerku. Ależ było zimno!!! Szymek calutki schował się pod śpiworkiem :)

Okna też odfajkowane. Umyłam 6, mimo mrozu na dworze! (mam swój patent - spuszczam żaluzje, otwieram okna, chwilę czekam i my - nic się nie maże!). Zostało mi jeszcze 7 :( 
Lista zakupów jest, ale niekompletna. Się tworzy :) Jeszcze nie jestem do końca zdecydowana, co będę piekła, więc zostawiłam wolne miejsce. 
Chociaż jestem jeszcze daleko w polu, chociaż nie uprzątnęłam jeszcze połowy tego, co zamierzam, to w domu już pachnie świeżością - mroźnym powietrzem, proszkiem do prania i kwitnącymi hiacyntami. Firanki się piorą. Pościel wietrzy na balkonie... 
Jak nic - idą święta! :)

4 komentarze:

  1. Jak Ty to wszystko robisz z Maleństwem w domu?! Pozwala Ci Smyk na takie porządki i inne prace? :)




    OdpowiedzUsuń
  2. To rzeczywiście poszalałaś-dobrze,że mały taki kochany-my już też kartki wysłaliśmy okna wyczyściłam(tylko te nowe)ha,ha-lista zakupów ma być uszykowana na piątek:))i jeszcze tylko trochę drobnych porządków i święta mogą przyjść(ciocia nr2:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Przygotowanie do świąt pełną gębą :D

    OdpowiedzUsuń