Poducha samochodowa w sowy

Dzisiaj kolejna poduszka samochodowa. 
Zrobiona została dla Zuzi (możecie poznać ją TUTAJ), która jakiś czas temu dostała mamankowego szopa.


Poducha ma śliczne kolory. Czerwień też pasuje do dziewczynek - nie każda musi mieć wszystko różowe :) 
Z jednej strony zagłówka znajduje się przytulny minky, a z drugiej urocze sówki, które chyba nigdy nie wyjdą z mody.
Mam nadzieję, że Zuzia będzie zadowolona.






A tak ogólnie - brak mi dzisiaj sił. Męczy mnie przeziębienie (chorować latem - kto to widział?!) i non stop mam coś do zrobienia - a to szyję, a to zaprawiam, a to sprzątam. No i Szymek oczywiście. Ostatnio bywa Go dużo i wszędzie. Szczerze mówiąc, zmęczona jestem. Cytując pewien znany film: "Nie wiem, nie orientuję się, zarobiona jestem." Mam nadzieję, że energia wróci szybko...
 
Przypominam jeszcze o licytacji mamankowej poduchy! Może ktoś zaszaleje bardziej niż "my sons mum"? Dla Szymka warto!


6 komentarzy:

  1. Extra są te Twoje poduchy samochodowe. A co do zmęczenia to łączę się w bólu...Julasa mam przesyt ostatnio, a dokładniej jego ryku i marudzenia mam ciut dość ;/ chętnie bym zwiała gdzieś odpocząć, choćby na jeden dzień...Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mamanki to strzał w dziesiątkę! Wróżę Ci sukces w biznesie krawieckim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Kasiu, jeszcze tylko odbiorcy są potrzebni :)

      Usuń
  3. Jejku no pewnie, że będzie zadowolona! Jest piękna!
    A wiesz, że i u nas zmeczenie materiału. Ty ewidentnie potrzebujesz przerwy :/
    Kochana dużo zdrowia dla Ciebie! :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo!

      Potrzebuję, oj potrzebuję... Tylko kiedy i jak???

      Usuń
  4. Śliczna poducha :)
    Kąpiel i relaksu trochę jest niezbędna...

    OdpowiedzUsuń