Cięcie!


No to mamy je za sobą - pierwsze cięcie włosów :) Nie jakieś radykalne. Żadnej spektakularnej zmiany nie ma i póki co nie będzie. Przycięłam tylko grzywkę naszemu Smykowi, bo włosy tak bardzo wchodziły Mu do oczu, że momentami krzyczał ze złości, trąc oczy. A że u naszego Szymka grzywa niesforna, trzeba było ją skrócić. Resztę "oszczędziłam", bo chcę jeszcze napatrzeć się na te urocze loczki. Mam przeczucie, że kiedy je zetniemy, włosy staną się proste. Przynajmniej w moim przypadku tak właśnie było - najpierw ciemne loki, później białe druciki :)

24 komentarze:

  1. No no no śliczne ma włoski, a teraz jeszcze większy z Niego elegant :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Zaczyna Mu się robić z tyłu "dywan", jaki był modny w latach 80. i 90. Coś trzeba będzie niebawem z tym zrobić.

      Usuń
  2. Piękną ma czuprynke:)
    i on tak grzecznie siedział??? U nas to nie do pomyślenia...:\

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiercił się bardzo, ale sprawę załatwiły chrupki kukurydziane i western w TV (kocha konie!) :)

      Usuń
  3. O tak - był bardzo zdziwiony, czego ja od Niego właściwie chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oho... mamo co robisz z moimi włosami! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyjątkowo grzecznie siedzi:-) Moje dzieci i wnuki bały się nożyczek w tym wieku. Podobno ja też, tak mówiła moja mama.
    A schowałaś loczki na pamiatkę??? Ja mam w kopercie opisane, chociaż może to wydaje się śmieszne... Czasami oglądam, kiedy mi się zbierze na wspomnienia, razem ze zdjęciami czy innymi pamiątkami:-)
    Serdecznie pozdrawiam, buziaki dla Szymka. Mam nadzieję, że dbasz o siebie, dużo wypoczywasz i że czarne myśli Cię nie nachodzą, I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Schowałam, a jakże! Co prawda nie dało się wyodrębnić żadnego loczka, ale "kupka" grzywy jest :)

      Dbam o siebie, dbam, momentami od leżenia wszystko mnie boli... Trudno, jak mus to mus!

      Również serdecznie pozdrawiam i życzę jak najmniej wyczerpującej końcówki semestru! Jeszcze tylko 5 dni! :)

      Usuń
  6. Uwielbiam te dziecięce loczki :): Dla tego i ja podcinaj jedynie grzyweczkę.
    Starszy syn długo nosi łtakie loczki a potem na grzybka mu obcinaliśmy.
    Teraz już sam wybiera jaka ma być fryzura ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli też zaczynam oswajać się z myślą o jakiejś "bombce". Na pewno nie zetnę Go "na jeża" :)

      Usuń
  7. fotorelacja bomba :D mi mąż cały czas gada bym wlosy Julasowi ścięła, a mi tak serce się kraja bo kocham te Jego loczki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja Cię, matko, rozumiem! Mi też szkoda... Niestety kiedyś przyjdzie ten dzień, kiedy ostre cięcie będzie konieczne :(

      Usuń
  8. Moja corcia w marcu badzie miec 2 latka i jak narazie nie podcinalam jej wloskow , ale grzywka juz zaczyna na oczka leciec ;/ boje sie bo jest ruchliwa i jak jej obcinam paznokcie to musze bardzo uwazac bo chce nozyczki ;) doradzicie cos ? :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z dziewczynkami to inna sprawa... A nie masz ochoty zapuścić jej włosków, podpinając spinką? Na grzywkę zawsze przyjdzie czas :)

      Usuń
  9. my tez mamy za soba postrzyzyny,i grzywke i dywan:-) wloski zachowane na pamiatke:-) tez jestem przeciwnikiem golenia na jeza takich malych dzieci.piekny ten Wasz synek... pozdrawiam cieplo:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne ma włosy Szymek! Ja troszkę żałuję, że Zuzia nie ma takich, a tylko takie barankowe loki. Ciągle wyglądają na krótkie a jednak są już długie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuza to faktycznie ma lok na loku :) Wyobrażam sobie, jakie są już długie, choć tego nie widać. Z Szymkiem mamy podobnie - podczas kąpieli włosy sięgają Mu na plecy :)

      Usuń
  11. też zamierzam Lu grzywkę doprowadzić do porządku, ale aż sie boje pomyslec co ona wykombinuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach, u nas właśnie tak się stało... do roczku synek miał słodką czuprynkę z loczkami, a kiedy obcięliśmy włosy, stały się proste i twarde jak szczotka druciana :/
    P.S. Ja dziś mojego obcinałam. Maszynką jakoś poszło, choć był płacz, ale poprawki jeszcze zachciało mi się dokonać nożyczkami i ciachnęłam leciutko uszko... :( Teraz siedzę z wyrzutami sumienia, ale dziecko przynajmniej obcięte :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mojego Karola ciacham tylko nocą - jak śpi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmmm, my piewsze obcięte włoski Fila mamy schowane w kopercie, dodam tylko, że pierwszy raz to dziadek obcinał :) Pomału szykujemy się do podcięcia grzywki Maksiowi.

    A tak zupełnie z innej parafii to jakiego typu masz aparat, bo zdjęcia masz nieziemsko piękne.
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń