Fizycznie... przeciętny

Pod względem fizycznym dzieci rozwijają się nieprzewidywalnie i nierównomiernie. Do takiego wniosku dochodzę po kilkumiesięcznej obserwacji tego, jak rośnie nasz Syn.

Kiedy się urodził, byłam pewna, że będzie z Niego duuuży chłopak. W końcu parametry, którymi został opisany tuż po porodzie - 61cm i 4,190kg, zobowiązują. Większość ubranek - tych najsłodszych, najpiękniejszych, najbardziej uroczych - była za mała już pierwszego dnia. Inne nosił tylko raz. Mąż był nieco rozczarowany, że nasza upragniona kruszynka kruszynką wcale nie jest :)

Na pierwszej wizycie u pediatry, po zmierzeniu i zważeniu, okazało się, że Szymek plasuje się na wysokiej pozycji w siatce centylowej - 90. centyl. Wynik ponadprzeciętny.


Nie jestem zwolenniczką jakiegokolwiek kategoryzowania dzieci i szufladkowania ich, jednak dłuższa obserwacja wyników zapisywanych w tabeli może dać rodzicowi pewien obraz, jakiś pogląd na sprawę.

W kolejnych miesiącach było podobnie, nasz Syn nadal "górował".

Od stycznia ubiegłego roku, kiedy Szymek miał ok. 5 miesięcy, rozwój spowolnił. Sprawa wyglądała następująco:
- 2 stycznia 2013 - 7,8kg (75 centyl) i 68cm (75 centyl),
- 27 lutego 2013 - 8,4kg (75 centyl) i 70,5cm (75 centyl),
- 21 maja 2013 - 9,5kg (75 centyl) i 74,5 (75 centyl),
- 23 sierpnia - 10,5kg (50-75 centyl) i 78cm (75 centyl).

Dzisiaj, na kontrolnej wizycie przed szczepieniem, okazało się, że pod względem fizycznym nasze dziecko stało się zupełnie przeciętne: 11,4kg (50 centyl) i 82cm (50-75 centyl). 


Niby wszystko zrozumiałe. Dziecko nie może przecież rozwijać się tak dynamicznie, jak w pierwszych miesiącach życia, kiedy niemal podwaja swoją wagę urodzeniową. Jego organizm nie zniósłby takiego obciążenia. Myślałam jednak, że dziecko, które rodzi się duże i długie, w kolejnych miesiącach i latach również będzie duże i długie. Nic bardziej mylnego. Widocznie geny warunkują nasz rozwój w dużo większym stopniu niż to, jakie warunki mamy od pierwszego dnia naszego życia na tym świecie.

Sama należę do osób niskich (165cm), acz słusznej wagi. Mąż - w przeciwieństwie do swoich rodziców i sióstr - jest wysoki (186cm), może po dziadkach. Wydaje mi się, że budowę ciała Szymek odziedziczył po mnie. Potwierdza to moja mama, która twierdzi, że widząc Jego postawę i sposób poruszania, ma wrażenie, że widzi "małą Anię" :) Może coś w tym jest. Nie chciałabym jednak, aby nasz Synek odziedziczył wzrost po mamusi. Chłopak powinien być wysoki Mam nadzieję, że w przyszłości, w okresie dojrzewania, przyjdzie taki moment, że organizm Szymka przypomni sobie o tych 61cm przy urodzeniu i szybko nadrobi zaległości :)

9 komentarzy:

  1. U nas podobnie. Synek urodzony z wagą 4260g., długi 62cm. W chwili obecnej (14,5mca) ma 12 kg. i 80 cm. Ja mam wzrost jak Ty 165cm., a mój mąż 180cm. Wagą się nie pochwalę :P Pracujemy nad tym hihi:)
    I choć wiem, że kilku rówieśników przerósł (starszych o kilka mcy) to ostatnio będąc u szczepienia przyszła z mamą dziewczynka o 2 mce starsza od mego syna i o pół głowy wyższa:) I aż się zdziwiłam :D
    Córka choć urodziła się maleńka (1,5kg, 38cm) to teraz wszyscy mówią, że wysoka jak na swój wiek.
    Niech sobie te nasze chłopaki będą przeciętni! Byleby zdrowi byli:)
    Pozdrawiamy
    Karolina z rodzinką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - najważniejsze, aby zdrowe były! Ale jednocześnie potwierdzasz moje spostrzeżenia :)

      Usuń
  2. Podpisze się pod tym :)
    Nasz tez urodziłsie spory 59-4.00 i jakiś czas utrzymywał się wysoko na siatce ale zbiegiem msc "znormalniał" Mysle ze jak by tak pędzili to jednak kosci by nie nadazyły.
    Pewnie jeszcze przyjdzie czas na skok a teraz cieszy się ze sa zdrowi i rozwijają się prawidłowo :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ja sobie tym głowy nie zawracam tzn centylami ;) Mały Anioł też rodził się duży-4120kg teraz(8mcy)waży niecałe 9,8kg i cieszę się,że już tak szybko nie przybiera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie przejmuję się poszczególnymi wizytami. Jednak wnioski, które wypływają z tych danych, dają pewien obraz, którego nie można ignorować.
      Co do wagi Szymka to również nie narzekam. Biorąc pod uwagę to, ile On je, mogłoby być Go dużo więcej :)

      Usuń
  4. u nas tak samo urodził się z wagą 3800 g i 56 cm, potem szybki wzrost a teraz na 50 centylu. ja 3 cm wyższa jestem niż ty, a mąz tez ponad 180 cm więc maly nie powinien być :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mój Igi urodził się bardzo sreni, szybko spadł pod wykres i siedzi tam od 3 lat. Wszystko jest w porządku. Dzieci po prostu nie wiedzą o siatkach i nie starają się donijać do średniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Spokojnie mój braciszek 15 lat temu jak się rodził miał 4810 kg i 60 cm, później podczas rozwoju niczym nie odbiegał od rówieśników, aczkolwiek teraz gdy ma lat 15 patrzę na niego już z dołu ma ponad 170 cm i podejrzewam, że nadal rośnie. Moim zdaniem, Szymek dopiero pokaże jaki może być duuuużym facetem, a jeżeli nawet miałby mieć po Tobie wzrost to ważne aby był wielki sercem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam, że w dorosłym życiu nasz wzrost to ok. 3 x długość ciała w momencie narodzin. Zatem podejrzewam, że Szymek będzie należał do wysokich. ;)

    OdpowiedzUsuń