Rok temu o tej porze...


Tak jakoś na wspomnienia mi się zebrało...

Rok temu o tej porze byłam w 31. tygodniu ciąży. 
Piękny to był czas. 
Ani lepszy, ani gorszy od obecnego. 
Po prostu inny...

Ale to nie zmienia faktu, że uwielbiałam być w ciąży.Czułam się wtedy pięknie i wyjątkowo. I - przede wszystkim - byłam przeszczęśliwa :)
W połowie czerwca ubiegłego roku Szymek ważył niecałe 2kg, a mi było coraz ciężej dźwigać powiększający się z dnia na dzień brzuch. Już wtedy! A przecież do porodu były jeszcze dwa miesiące, w czasie których Szymon miał zwiększyć swoją wagę do ponad 4kg! :) 



Szymek wiercił się niesłychanie. Zapierał się nóżkami o moje żebra, że czasami aż tchu brakowało :)
 
Mniej więcej w tym czasie okazało się też, że mam podwyższony poziom glukozy. Musiałam stosować odpowiednią dietę i kłuć się 3 razy dziennie, aby sprawdzać poziom cukru (dało się przeżyć, ale wspominam mało sympatycznie).

Pamiętam też, że panowały wtedy upały i po raz pierwszy zaczęły puchnąć mi stopy :/


A na koniec zdjęcia ze szkoły rodzenia, kiedy mieliśmy zajęcia z malowania brzuszków. Nasz chłopak oczywiście w spodniach na szelkach :)



Dziś, patrząc na te zdjęcia, trudno mi uwierzyć, że minął tylko rok...
Zmieniło się tyle, jakby co najmniej dziesięć upłynęło...

9 komentarzy:

  1. słodki brzuszek,rysunek boski::)))
    czas pędzi oj tak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodzki brzuchol, ale synek jeszcze fajniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie! Po tej stronie brzucha jest zdecydowanie lepiej :)

      Usuń
  3. My nie chodzilismy do szkoly rodzenia, ale tez milo wspominam okres ciazy. Kiedy o tym mysle, chcialoby sie to przezyc jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, tak! O niczym innym bardziej nie marzę!

      Usuń
  4. Super foty!
    Piękny czas, piękne wspomnienia.
    Też mi tak ciepło na sercu jak patrzę na swoje foty sprzed roku choć wtedy byłam w 3 m-cu i nic nie było widać i lecieliśmy do Szkocji na wesele Przyjaciół :)

    OdpowiedzUsuń
  5. OJ, piękny to czas. Właśnie się dowiedziałam, że sąsiadka jest w ciąży i trochę pozazdrościłam ;) Mimo spuchniętych nóg, kopniaków i innych niedogodności to naprawdę cudownie nosić nowe życie pod sercem!
    I co? I ryczę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie wspominki i samą też często mnie bierze na wspomnienia. Ciąża to cudowny, piękny okres w życiu kobiety. Ja uwielbiałam być w ciąży i widzę, że Ty też;) Fajne masz zdjęcia ze szkoły rodzenia, trochę żałuję, ze sama takich nie mam, zdjęć z cyklu - sam brzuszek pomalowany, czy na brzuchu napisane imię synka.

    OdpowiedzUsuń