Bezpieczny dom?

Odkąd Szymek stał się "mobilny" coraz częściej zastanawiamy się nad tym, czy otoczenie, w którym się znajduje, jest dla Niego bezpieczne. Z naszych obserwacji wynika, że absolutnie nie! Pomimo tego że ciągle na Niego uważamy, że śledzimy wzrokiem, to i tak czyha na niego wiele niebezpieczeństw. A przecież nie zawsze jesteśmy w stanie wszystko dostrzec i w porę zareagować. Wystarczy chwila nieuwagi...

Pomijam to, co mogłoby trafić w ręce Szymka i niepostrzeżenie znaleźć się w Jego buzi... Ale takie na przykład gniazdka elektryczne. Ostatnio Szymek upodobał je sobie jak nic innego. Można Go przestawiać, przesuwać, spoglądać groźnym wzrokiem, odwracać uwagę zabawką i nic. Gniazdko i tak jest najciekawsze. A już dłubanie w nim paluchami najbardziej interesujące !


Przeraża mnie też to, że niedługo Szymon zacznie tuptać, a wokół kanty stołu i ostro zakończone uchwyty szafek. Na samą myśl o tym, co mógłby sobie zrobić, uderzając się o nie, skóra człowiekowi cierpnie.
Dlatego też dokonaliśmy zakupu. Gumowych łapek na narożniki stołu i plastikowych zaślepek do kontaktów. Wszystko dostępne jest w IKEA, za naprawdę niewielkie pieniądze.















Intensywnie myślimy też nad zabezpieczeniem schodów w naszym domu. Najniebezpieczniejsza jest góra (gdzie nota bene śpimy, a Szymek ma swój pokój). Nie dość, że potrzebujemy bramek, to jeszcze musimy osłonić barierkę, przez którą Szymek z łatwością mógłby wypaść. Użyjemy przezroczystej giętkiej pleksi, aby nasze schody nie straciły swojego "uroku" :)  





Oj, na głowie rodzica ciągle coś...
A ten mały ludek, wokół którego wszystko krąży, niczym się nie przejmuje...
...i z wielkim skupieniem "zjada" nowe zabezpieczenia :)





11 komentarzy:

  1. masz przepiękny dom!!!
    i ja muszę się w takie niedługo zaopatrzyć:)

    zapraszamy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kupiłam zabezpieczenia w Biedronce, po 5 zł były :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara! Gdybym wiedziała, że tak takie tanie są, też bym kupiła.

      Usuń
  3. Taaaak... Ważny temat poruszyłaś. Dzieci interesują się wszystkim, czym nie powinny. Tacy mali odważni i szaleni odkrywcy. ;) Dlatego rodziców rola w tym, by to badanie świata było bezpieczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas fascynacja wszelkimi gniazdkami, kablami, ładowarkami, wtyczkami, listwami przypodłogowymi którą są co raz nadrywane... nie mówiąc już o standardzie w postaci włażenia na tapczan, pufy, fotele, pojemniki na zabawki i to jest moment jakby dziecię spadło, oczy dookoła głowy .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem na to przygotowana. A przynajmniej tak mi się wydaje :)

      Usuń
  5. To powiem Ci tak, też zakupilismy łapki w IKEA. Hmmm... Zuza po dwóch dnia je zdjęła. Wiec daliśmy sobie z tym spokoj.
    Teraz otwiera wszystko, szuflady, szafki, nie mam już siły. Kontakty były atrakcją przez chwilę na szczęście. Tu zatyczki do kontaktow sa cudowne. Nam jest ciężko je wyciągnąć, dziecko nie ma szans.
    Schody, przekichane, bramka konieczna i pleksi też. BTW sa świetne! My bramkę musimy kupić do kuchni, bo nie mamy drzwi!
    A co do uderzeń, to nie ma szans Mały będzie miał siniaki! Na szczęście maluchy mają niesamowicie twarde czachy. Dziś Zuza postanowiła nabic sobie na czole dwa siniaki i zedrzec nos. Już mnie to nie rusza :)
    A i marzę o takiej ścianie ze zdjeciami rodzinnymi, ale nie mogę się zebrać, jak zwykle z resztą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że Szymon też będzie kombinował z tymi łapkami :)
      Na siniaki też jestem gotowa, ale chciałabym nie dopuścić do powstania blizn...

      A naszej ścianie ze zdjęciami też jeszcze wiele brakuje. Na razie wiszą tam tylko nasze fotki, a chciałabym mieć całą rodzinę...

      Usuń
  6. Takie zabezpieczenia to świetna sprawa. Mi na myśl o takich wypadkach też cierpnie skóra. Zwłaszcza boję się o uchwyty w kuchennych i pokojowych meblach- mam podłużne, ostro zakończone. Coś będę musiała wykombinować.

    A Wy ślicznie mieszkacie! Mam świra na punkcie galerii na ścianie, stąd i u mnie zatrzęsienie zdjęć w ramkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy dokładnie takie same uchwyty! Już sama wiele razy zrobiłam sobie przez nie krzywdę, więc wiem, czym to grozi :(

      Dziękujemy!
      Ja też lubię mieć duuużo zdjęć :)

      Usuń