Marzenia (materialne)

Nie znam nikogo, kto by nie marzył. To kwesta być albo nie być.
Najważniejsze są dla mnie marzenia duchowe - związane z moją rodziną, pasjami, pracą... 
Sporo ich. Część już się spełniła, część ciągle jeszcze czeka.
Mam jednak też takie marzenia, które mogą zostać zrealizowane w jednej chwili - jeśli tylko znajdę sporą nadwyżkę na koncie :)
Oto niektóre z moich aktualnych "materialnych" marzeń...

Piękna koszulka z cudownym przesłaniem... 


Magiczny notes na moje najskrytsze myśli...


Nastrojowe kule...


Koc, pod którym przyjemnie się schować...


Książka, dzięki której mogłabym szaleć w kuchni i zachwycać gości...

Świąteczna zastawa, która gościłaby na naszym stole przez wiele zimowych dni. W każde święta, siedząc wieczorami przed blaskiem kominka, pilibyśmy z tych pięknych kubków kakao, a z miski wyjadali pierniczki. Wnuki przyjeżdżałyby na święta i od progu wołały "O! Babcia wyjęła renifery!"...


Wyobrażam sobie taki wieczór...
Za oknem śnieg. Siedzę przed kominkiem. Nade mną świecą kolorowe kule, które tworzą nastrój spokoju i wyciszenia. Otulona jestem pięknym szarym pledem. Na nogach mam grube wełniane skarpety. Ręce grzeje mi kubek gorącej herbaty. W tle słychać SDM albo Michaela. W głowie wiele, wiele przemyśleń, które tylko czekają, aby je przelać na papier...
Całkiem przyjemny wieczór, prawda? 

Dobrze mieć marzenia - także te materialne :)

33 komentarze:

  1. Piękne marzenia :)
    Na moje nie starczyłoby miejsca na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moich jest zdecydowanie więcej! :p Skupiłam się tylko na niektórych :)

      Usuń
  2. Piękne masz te materialne marzenia :)
    Moich jest zdecydowanie więcej ale staram się o nich za często nie myśleć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O marzeniach trzeba myśleć... i je spełniać! :)

      Usuń
  3. Śliczne marzenia :) Najważniejsze, ze do spełnienia :)
    Zastawa swiateczna - rewelacja!
    Mając w domku 4 miesięczna Pole nie mam zbytnio czasu na bieganie po galeriach - co za tym idzie nie widzialam jeszcze tej kolekcji w Home&You - zakochałam się w tych reniferach! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda że piękne? Można stracić dla nich głowę :)

      Usuń
  4. Aniu, pięknie napisane. Już widzę Cię jako babcię Annę w tej pięknej koszulce (a będą wtedy takie?), pod pledem, z kakao w kubku w renifery, czekającą na wnuki:-))) Kiedy to będzie? Choć czas tak pędzi, że...
    A znasz słowa Joanny Kulmowej?:

    Podobno z tego się wyrasta,
    podobno to się z czasem zmienia.
    Ty się nie zmieniaj, już taki zostań,
    ty nie wyrastaj z marzenia.

    Choćby ci było z nim niewygodnie,
    choćby nawet z nim było źle ci,
    to je troszeczkę, odrobinkę odmień,
    ale go nie wyrzucaj na śmieci.

    Bedą mówili, żeś jeszcze dziecinny.
    Będą się może śmiali,
    a ty się z nimi nie licz,
    ty bądź taki, jaki jesteś - nie inny.

    I gdybyś nawet nie mógł sprostać
    światu, co zmienia się i zmienia,
    ty nic się nie martw, taki już zostań-
    - ty nie wyrastaj z marzenia.

    Pasuje do Twojego dzisiejszego wpisu, to nic, że w r. męskim. Możesz to kiedyś przeczytać Szymkowi, jak ja swoim dzieciom albo uczniom. Pozdrawiam, I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne słowa! Nie znałam i tym bardziej za nie dziękuję. Z pewnością zachowam je na później.

      A o bluzce będę musiała pomyśleć wcześniej niż później. Szkoda by było, gdybym nie mogła zrealizować tego marzenia...

      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. dokładnie. czasem sa nam potrzebne, aby choc na chwile poczuć sie wyjatkowo...

    OdpowiedzUsuń
  6. :) Aniu, widzę, że zalazłaś fajny sposób na realizację marzeń!!!Teraz wystarczy ten post pokazać św, Mikołajowi..temu odpowiedzialnemu za twoje prezenty... albo nawet kilku Mikołajów znajdź... i sprawa załatwiona. Moja podpowiedź- jeśli nie znasz adresu do twojego osobistego mikołaja, to przekaż to mężowi..może on będzie wiedział co z tym zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie! To nie miał być list! Te rzeczy są zbyt drogie, aby stały się upominkami. Nie miałabym serca obciążać takimi kosztami ani Mikołaja, ani Męża.

      Usuń
  7. Uwielbiam siedzieć pod kocem i pić gorącą herbatę...

    OdpowiedzUsuń
  8. Marzenia nadają sens :)
    A w kocu jestem zakochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli chodzi o książkę - jest teraz na promocji w Empiku :D

    OdpowiedzUsuń
  10. pod trzema ostatnim również się podpisuję :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, masz rację.
    Trzeba marzyć.
    Wszystkie marzenia są ważne i te materialne i te duchowe.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pod kilka tych marzeń też mogłabym się podłączyć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz zbliżone marzenia do moich:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyżby wiązały się z listem do Św. Mikołaja (tudzież Gwiazdora) :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wszystko jest do zrealizowania,a takie marzenia w szczególności.ja zawsze wybieram z portfela 5zł i odkładam do skarbonki i raz na jakiś czas mogę pozwolić sobie na spełnienie marzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też mamy taką skarbonkę, ale "Na wakacje" :)

      Usuń
  16. cudowne rzeczy :) mam nadzieję,że wszystkie marzenia się spełnią :)

    OdpowiedzUsuń
  17. super marzenia :) też mam swoje. niektóre realizuje, niektórych nie. Ale gdybym potrafiła oszczędzać to pewnie mogłabym zrealizować większość... :)

    OdpowiedzUsuń
  18. też chcę taką zastawę! koc przepiękny. Bluzeczka też.... Ach jak kocham zimę... a grudzień to jeden z moich ulubionych miesięcy! Mi z materialnych rzeczy marzy się czytnik ebooków... ale niestety to drogie ustrojstwo... jednak może wprzyszłym roku.....;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ogólnie to wszystko jest piękne, ale najbardziej spodobały mi się kule - coś cudownego !
    Pozdrawiam,
    http://jagodowyzakatek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj, dziś przeczytałam na blogu Doroty (Moje Wypieki) że ma do rozdania w konkursie książkę .... o której marzysz:) może warto zawalczyć?
    podsyłam link; http://www.mojewypieki.com/post/do-wygrania-moje-wypieki-i-desery-z-autografem

    Pozdrawiam serdecznie i Spełnienia Marzeń życzę:) juz niedługo mikołajki:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, widziałam, ale dziękuję za informację! :)
      Niestety nigdy nie robiłam żadnego mikołajowego wypieku, więc nie mam czym się pochwalić :(

      Usuń
  21. Oj, mnóstwo takich marzeń większych i mniejszych... Ale uwielbiam je! Nawet jeśli nie wszystkie są możliwe do spełnienia

    OdpowiedzUsuń
  22. Aniu, czy wszystko u Was w porządku? Jak zawsze co dzień zaglądam do Was a tu żadnego nowego wpisu od tygodnia. Mam nadzieje że nie zrezygnowałaś z blogowania, bo lubię czytać Twoje wpisy:) pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko,
      jesteś pierwszą osobą, która wyraziła swoje zaniepokojenie. Dziękuję Ci!
      Wszystko dobrze - po prostu nastał taki czas, który nie pozwala mi na pisanie. Obiecuję, że niebawem wrócę. Może nie z codziennymi wpisami, ale z pisania w ogóle nie zamierzam rezygnować :)
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. To dobrze, że nie rezygnujesz:) czekam wiec cierpliwie na kolejnego posta. Dorota

      Usuń
  23. Bo pięknie jest marzyć, cudne są te chwile, kiedy marzenie się spełnia, ale również samo marzenie ma cudowną magię w sobie. ;)

    OdpowiedzUsuń