Czary Mary(ś) i marzenia się spełniają

Niedawno (no dobra - już dość dawno) wspominałam na fb, że spotkało mnie coś bardzo, bardzo miłego, co na nowo wlało we mnie wiarę w to, że ludzie potrafią być życzliwi tak po prostu. Dziś zdradzam tajemnicę...

11 dni temu otrzymałam maila, który zaczynał się od słów:

"Czyta sobie listy i czasami jest tak zachwycony tym, że może sprawić komuś przyjemność.
Ostatnio miał przyjemność przeczytać list MamAnki :)
Wysłał mnie z pytaniami..."

Okazało się, że nadawca listu - TA cudowna kobietka, podająca się za wysłannika Mikołaja - przeczytała mój wpis, w którym wymieniam swoje materiale marzenia, i postanowiła spełnić jedno z nich.
Byłam tak zaskoczona, że w pierwszej chwili nie chciałam uwierzyć w to, co się dzieje. Przeczytałam maila chyba z 5 razy. Najpierw uśmiechnęłam się od ucha do ucha, a potem łzy stanęły mi w oczach. Łzy szczęścia oczywiście. Bo ktoś chciał sprawić mi radość. Ktoś zupełnie mi obcy pofatygował się do mnie i zechciał ofiarować mi swój czas, swoją pracę...

Kilka dni temu paczuszka od Maryś dotarła. A w niej przepiękna koszulka z moim wymarzonym nadrukiem. I egzemplarz "Małego Księcia" do tego! A wszystko zapakowane w cudny woreczek z logo mojej czarodziejki. 




Koszulka pasuje jak ulał. Ma krój, który bardzo lubię. Nie bardzo wiedziałam, na jaki rozmiar się zdecydować, ale ten, który wybrała dla mnie Maryś, jest idealny.

Dziękuję, kochana, za tę miłą niespodziankę, za wszystkie piękne i życzliwe słowa. Dobrze wiedzieć, że gdzieś obok nas są ludzie tacy jak Ty - życzliwi, ciepli, z piękną duszą i twórczym umysłem. 

A wszystkim tym, którzy nie wierzą w to, że marzenia mogą się spełniać, mówię: Mylicie się! Mogą! Trzeba tylko czasami głośno o nich powiedzieć :)

21 komentarzy:

  1. Piękny gest :) pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny podarunek... Oby Ci służył jak najdłużej. Jestem fanką "Małego księcia", uwielbiam go i na pewno będę chciała, aby i mój synek go pokochał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To wspaniałe, że są tacy ludzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :):) aż się buzia uśmiecha :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak miło się czyta takie wpisy:) Moje oczy zrobiły wielkie ŁAŁ!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bo Maryś ma dobre serce...to się czuje:)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny prezent i niespodzianka! Prawdziwa czarodziejska Maryś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marys jest cudowna:-) ciepla osoba,nie znam Jej osobiscie,ale bardzo lubie i zycze wszystkuego dobrego! ciesze sie,ze wrocilas! tez brakowalo mi Ciebie:-) stesknulam sie za wpisami,za tym co u Was.. . pieknie,ze koszulka pasuje. to przepiekny gest... pozdrawiam cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  9. cudowny prezent, prawdziwe czary mary :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba w ostatnim czasie to chyba niejedyne Twoje spełniające się marzenie... :*
    A koszulka superowa! Zazdroszczę jej trochę! :)

    Ściskam Cię mocno, Aniu! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię kiedy zostawiasz cząstkę siebie na blogu. Brakowało mi Ciebie. Mimo, że mam Cię codziennie. Ko...

    OdpowiedzUsuń
  12. piekno niespodzianek i uprzejmy gest.

    OdpowiedzUsuń
  13. swietna niespodzienka.Teraz musisz się nam pokazać w tej bluzce.

    OdpowiedzUsuń
  14. Popieram powyższą wypowiedź, Aniu, Na pewno ładnie Ci w tej pięknej, wymarzonej bluzce:-) Pokaż się, nie czekaj, aż zostaniesz babcią, aż kupisz zastawę w renifery czy wełnę i druty, żeby zrobić Mężusiowi skarpety na zimowe wieczory. Wtedy też kupisz nową, inną bluzkę, a może znowu znajdzie się jakaś czarodziejka, spełniająca marzenia? We śnie, o którym Ci wspominałam, miałaś na sobie białą sukienkę, też ładną... Pozdrawiam, jak zwykle bardzo serdecznie - I.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu, Ty spełniasz moje marzenie. Radość, którą okazałaś. Niezwykłość i delikatność. Mogłabym mnożyć przymiotniki, ale łezki wzruszenia, które mam wciąż w gardle i wciąż maja wpływ na emocje w literkach. Mikołaj przekazuje cieplutkie pozdrowienia ♥

    OdpowiedzUsuń