Urodziny Szymka już dawno za nami, ale kilka osób pytało o książkę, która pojawiła się na jednym ze zdjęć na IG, więc i wpis o niej być musi.
Kiedy bliźniaki kończyły rok, dostały niezwykłą książkę - Zamrożoną bajkę o Jagódce, Franiu i tajemnicach Lodolancji z serii Jestem w bajce. Byli wówczas za mali, aby zrozumieć jej treść, a nawet na to, żeby zachwycić się, że są jej bohaterami. Książeczka została odłożona na półkę i odpoczywała sobie na niej niemal rok. Jakiś czas temu trafiła w ręce mojego męża, któremu skończyły się pomysły na wieczorne czytanie. Musielibyście widzieć minę Szymka, kiedy zobaczył twarze rodzeństwa na jej okładce. Z każdą stroną był bardziej zdziwiony. A kiedy usłyszał o ich niezwykłych przygodach - o tym, że zostali porwani do wnętrza lodówki i że spotkali tam tajemniczą Śnieżynkę, nie potrafił zamknąć buzi ze zdziwienia. Był bardzo przejęty i jeszcze długo po skończeniu czytania pytał o wiele szczegółów.
Kiedy zbliżały się czwarte urodziny Szymka, wiedziałam już, co od nas dostanie - książkę o sobie. Długo zastanawiałam się, którą opcję wybrać. Wasze dziecko może bowiem podróżować w czasie, zaprzyjaźnić się z dziurawą skarpetką, która towarzyszyć mu będzie w podróży do niezwykłych miejsc na ziemi i w kosmosie lub mieć do czynienia z różnymi pogodami świata. Ostatecznie wybraliśmy tytuł Szymek "złota rączka" i pojazdów bolączka. Wystarczyło wysłać odpowiednie zdjęcie, wybrać dedykację i czekać na przesyłkę. Radość i zdziwienie były ogromne. Szymek z wielką uwagą słuchał o tym, jak pomaga naprawić usterki w różnych pojazdach. Buzia wciąż mu się uśmiechała na widok siebie samego w roli wspaniałego mechanika. Był szczęśliwy, zaskoczony, onieśmielony i dumny jednocześnie. Jeszcze dziś często wraca do tej książki - choćby po to, żeby pooglądać ilustracje.
Istnieje wiele wspaniałych książek. Zbieram do biblioteczki naszych maluchów wszystko, co mnie zachwyci, co jest mądre, ma piękne ilustracje lub wyjątkowe przesłanie. Seria Jestem w bajce należy jednak do zupełnie innej kategorii. Nikogo nie przekonam, że te książeczki zawierają zapierające dech w piersi ilustracje. Historyjki, które możemy w nich przeczytać, też nie zachwycają fabułą, nie podejmują ważnych tematów. Jest jednak coś, co wyróżnia je na tle innych i to z tego powodu chociaż jedna pozycja z całej serii powinna znaleźć się w biblioteczce Waszego malucha. Te książeczki czynią z Waszych dzieci bohaterów! W tym jednym momencie to oni są najważniejsi, najmądrzejsi, najpotrzebniejsi, najbardziej pomysłowi. Sami niejednokrotnie mamy ochotę być w centrum uwagi, więc nie dziwmy się swoim pociechom. One też tego pragną, a książeczki takie jak te pozwalają zrealizować to marzenie. Szczerze polecam!
Artur ma tę samą książeczkę co Szymon. Dostał ją na 5-te urodziny. Jak ją pierwszy raz zobaczył był zachwycony :)
OdpowiedzUsuńmy też ją mamy i jest świetna a będzie wspaniałą pamiętką :)
OdpowiedzUsuńDopisuję do listy prezentów :)
OdpowiedzUsuńU nas też była prezentem na 4 urodziny.zrobiła wrażenie i wszystkim polecam
OdpowiedzUsuńuwielbiiam czytac Pani posty! :)
OdpowiedzUsuńGdzie jesteście? :(
OdpowiedzUsuń