Co zrobić, żeby kilkumiesięczne dziecko spało całą noc?



Najlepiej skopiować kod genetyczny naszych bliźniąt! Tak, tak - mamy to szczęście (w dodatku podwójne!), że nasze niespełna ośmiomiesięczne dzieci przesypiają całe noce. Już od miesiąca. Łącznie jakieś 12-13 godzin? Zazdrościcie? Słusznie! :p


A tak na serio.
Już kilka osób pytało mnie, jak to się dzieje i co takiego zrobiliśmy, że tak małe dzieci potrafią tyle przespać.

Odpowiedź Was rozczaruje. 
Nie robimy nic. A dokładniej - nie robimy nic specjalnie w tym kierunku. 

Nie serwujemy im butli pełnej kaszy manny.
Nie dosypujemy im do mleka środków nasennych.
Nie odprawiamy żadnych czarów.
Nie "przeciągamy" ich w ciągu dnia, nie pozwalając na drzemkę, żeby wieczorem padli ze zmęczenia.

Po prostu tak mają i już.

Nie wydarzyło się też nic takiego, co mogłoby mieć wpływ na tak korzystny dla nas tryb snu naszych dzieciaczków. Robiliśmy i wciąż robimy dokładnie to samo:
- o 18.30 zaczynamy przygotowania do snu,
- najpierw kąpie się Franciszek, później Jagoda (nigdy odwrotnie),
- kiedy bliźniaki są już wymyte, wypachnione i ubrane w piżamy, dostają mleko (w łóżeczkach),
- piją je przy stłumionym świetle,
- kiedy kończą, zabieram butelki, przykrywam kołdrami, głaszczę po główkach i wychodzę,
- zazwyczaj o 19.00 już śpią.

Dodam też, że zawsze (poza awaryjnymi sytuacjami) dzieci kąpie mój mąż. Staramy się również nie zaburzać tej części dnia. Nawet kiedy jedziemy w gości, staramy się zjechać do domu o tym czasie. Jeśli to niemożliwe i mamy dwugodzinną obsuwę, nie rezygnujemy z kąpieli. Ostatnio kąpanie odbyło się niemal w całkowitych ciemnościach, kiedy z powodu wichury nie było prądu. 

Ten stały punkt dnia nie zadecydował jednak o przespanych nocach. Robimy tak od początku, a jeszcze ponad miesiąc temu dzieciaki (zwłaszcza Franek) dawali nam ostro w kość.

Gdybym sama tego nie doświadczyła, nie uwierzyłabym, że to w ogóle jest! Szymek nie zaszczycił nas tak długim snem przez baaardzo długi czas. Owszem, słyszałam, że niektóre dzieci potrafią przesypiać całe noce, ale chyba do końca w to nie wierzyłam. Dziś już wiem, że rodzic jest w tym temacie niemal bezradny. Niemal - bo malutki wpływ na przygotowanie dziecka do snu ma. Może jednak stawać na uszach, a pociecha i tak nie prześpi "ciągiem" nawet 3 godzin. I nie ma żadnej reguły, że dziecko karmione piersią budzi się często, a dzieci butelkowe rzadko lub wcale. Każde dziecko jest inne, każde ma inne potrzeby. Nasze potrzebują obecnie długiego snu.

Pozazdrościliście chociaż trochę? 

To teraz coś na pocieszenie - na dowód, że wcale tak dobrze nie mamy.

Bliźniaki śpią, owszem. Cudowna sprawa. Jednak my i tak nie przesypiamy nocek. Wszak mamy jeszcze naszego wspaniałego dwuipółlatka, który raczy nas częstymi pobudkami - a to na siusiu, a to z powodu złego snu, a to dlatego, że spać mu się odechciało, a pojawiły się chęci do zabawy... Jeśli obudzi się 2, 3 razy, możemy powiedzieć "to była dobra noc". Niestety, bywa i tak, że biegamy 10 razy.

Ulżyło Wam?

Tak myślałam! ;)

Długiej nocy, kochani rodzice!

27 komentarzy:

  1. Cieszcie się, oby tak już zawsze było :) Szymonek w końcu też zacznie przesypiać i będzie ok.
    Mam córeczkę. Przespane noce skończyły się wraz z idącymi zębami (3 miesiąc).
    Teraz idą piątki i jeśli wyjdą, a ona będzie przesypiała noce to znaczy, że mam rację.
    W sumie w tej chwili też raczej przesypia, bo śpi od 21:30-22.00 do 8-9 rano plus drzemka w dzień, ale okropnie się wierci.
    Od piersi odstawiłam po drugich urodzinach i od tej chwili z usypianiem jest gorzej, bo była nauczona przy piersi usypiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zdradź tajemnicę jak udało Ci się od piersi odstawić? i jak teraz udaje Ci się Córę uśpić? Mój Młody ma 21 miesięcy i za nic nie mogę go odstawić. Jak już uda się w dzień bez cycusia to wieczorem i w nocy koszmar...:/

      Usuń
    2. Ja też zastanawiałam się w jaki sposób odstawię... :)
      Nie ma reguły na szybkie odstawienie tak jak i przesypianie nocy :)
      Odstawiłam z dnia na dzień jak córka miała dwa lata i kilka dni. Po prostu, płaczu nie było.
      A odstawiałam wcześniej stopniowo eliminując karmienia aż doszłam do jednego dziennie - wieczorem przed snem.
      Co do usypiania to najpierw usypiałam córkę wożąc ją w wózku. Natomiast teraz mój mąż kładzie się z nią i usypia. Dlatego mąż, bo mała słucha się jego bardziej niż mnie ;) Przy mnie się nie położy spokojnie tylko zaczyna wariować.
      Cierpliwości, na pewno znajdziesz sposób.

      Usuń
    3. Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest BLW. Co prawda, najczęściej zaczyna się z brzdącami 6 miesięcy, ale nigdy nie jest zapóźno, a mały sam powie, kiedy piersi ssać już nie chce i odpoczątku będzie jadł całe posiłki. Radzę poczytać trochę o BLW. Nam wiedza o niej zaoszczędziła kombinowania.

      Usuń
    4. Można spróbować, ale nie można powiedzieć, że BLW będzie dobre dla tego 21 miesięcznego chłopca. Nie każde dziecko ładnie je tą metodą. Trzeba byłoby przyzwyczajać od samego początku.
      Marzena

      Usuń
  2. ja momentami czuje sie jak najbardziej poszkodowna matka na swiecie i czuje sie strasznie poszkodowana, i zazdrosna i okropne uczucia mna targaja. bo moje dziecko nie sypia:(
    ogolnie dramat z nockami.
    bezsenosc mnie wykancza, kawalek po kawalku i czasami nie mam sil sie cieszyc z macierzynstwa.
    i tak chcialabym aby moje , tak jak innych spalo:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne odczucia!
      Piszę anonimowo, bo nie chcę żeby każdy widział, że narzekam - jestem po prostu zmęczona.
      Mnie też nieprzespane noce wykańczają - jestem nerwowa, czepiam się o wszystko męża i krzyczę na dziecko... :(
      ...

      Usuń
    2. Dziewczyny doskonale Was rozumiem!!!! Stasio tez budzi się w nocy, jak przespi ciurkiem 3h to jest super, ale potrafi też budzić się co godzinę... Czasem nie mam siły z tej bezsenności i to odbija się na domownkach, chociaż staram się nad sobą panować.

      Usuń
  3. Moi synowie przesypiali całe noce gdy skończyli 3 miesiące ! :p

    OdpowiedzUsuń
  4. mój mały spał od 4 msc od 19 do 7 rano.
    A potem mu się poprzestawiało i już nie było tak kolorowo ;)
    Teraz teoretycznie jest dobrze, od 16 msc (czyli prawie 8 msc) mamy względny spokój - śpi od 21 do 6-7 rano.

    OdpowiedzUsuń
  5. A już chciałam Ci zazdrościć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli równowaga w przyrodzie musi być ;) Pozdrawiam całą rodzinkę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam 8 miesieczne bliźniaki i też nie ma kolorowo z nocami...córka śpi dużo lepiej i czasami przespałaby całą noc ale brat ją budzi...też jestem przez to nerwowa i krzyczę na dzieci...marzę o jednej przespanej nocy :-) pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak było u nas jeszcze 2 miesiące temu! Jagoda też przesypiałaby całe noce, ale Franek jej na to nie pozwalał.
      W końcu przyjdzie ten czas!

      Usuń
  8. Zosia skończyła 2 miesiące i spała całe noce. Czas przeszły? Tak!:) bo ma prawie 10 i się Jej odwidzialo:( cyc 3-4 razy w nocy. Ehhh:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest starsza i bardziej rozumna. Wie, że bliskość mamy jest fajna ;)

      Usuń
  9. Zn temat. Syn 10 miesięczny budzi się nawet 15 razy w nocy. Jak wstanie 5 razy to nawet jest ok

    OdpowiedzUsuń
  10. A moje żadne nie spało:))) MM

    OdpowiedzUsuń
  11. Super :-) Moja córka przesypiała już całe noce jak miała niespełna pół roku a ja jeszcze karmiłam ją piersią, więc też jestem szczęściarą w tym temacie :-) Ale teraz mam problem z nocnikiem. Oj, jak ja marzę żeby córka budziła mnie w nocy na siusiu! W listopadzie skończyła 2 latka i wciąż nie woła że jej się chce siku. Do nocnika zrobi jak ją czymś zajmę i uda mi się ją przekonać żeby usiadła. Próbowałam już chyba wszystkich istniejących sposobów i nic na dłuższą metę nie działa. Pocieszam się tym, że może wkrótce po prostu z tego wyrośnie.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze niedawno nas też nękały nocnikowe kłopoty. Aż przyszedł taki dzień, że się odmieniło. I u Was tak będzie :)

      Usuń
  12. O, tak, zazdroszczę:) To naprawdę wyjątkowe:) A co do "starszaka" - u nas podobnie, młodszy trzylatek czasem zawoła, ale nie ma wędrówek nocnych, żadnego siusiu, rozbudzenia, itp. Za to niespełna 6-latka od baaardzo dawna budzi się dokładnie kilkanaście minut po tym, gdy w domu zrobi się cicho i ciemno. KAŻDEJ NOCY. Sprawdziłam już, czy nie ma przy swojej poduszce jakiegoś brzęczyka, który daje znak, że ok. 150kg dociążyło łóżko rodziców, znaczy, można wołać. Próbowaliśmy coś z tym zrobić, ale bez wiary, że się uda, więc się nie udaje...pozdrawiam niewyspana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za historia! Chociaż pamiętam, że moi bracia robili podobnie. Niedługo po tym, jak rodzice kładli się spać, oni wymykali się z łóżeczek i tuptali do ich sypialni - jeden kładł się obok mamy, drugi obok taty ;)

      Usuń
  13. Moja Milena to jakis odwrotowiec :/ przesypiala pieknie nocki tzn od ok 20 do 5 na mleczko i potem wstawala ok 8. Od jakiegos czasu budzi sie kieka razy w nocy. Zazwyczaj klade sie ok 0.00 i od tej godziny wlasnie robi sie pobudki ...

    OdpowiedzUsuń